Wczoraj wystartowaliśmy w arcyciekawych zawodach z cyklu Ciupaga Orient. Jest to wyścig na orientację …..
…. nie dość, że trzeba się ścigać to jeszcze należy odnaleźć punkty kontrolne znajdujące się specjalnie w takich miejscach aby było trudno do nich dotrzeć.Udało się !! Wygraliśmy w swojej kategorii (również w generalce) – ale nie to było największym sukcesem gdyż nasza kategoria jest słabo obsadzona. Największym sukcesem było bodajże czwarte miejsce jakie zajęliśmy w kategorii wszystkich uczestników na naszym dystansie (wyszło nam prawie 58 km) a to już jest jakieś osiągniecie.Ostatnie kilometry były koszmarne. Koszmarne tempo jakie narzucił Konrad prawie mnie zniszczyło 🙂 Dobrze że starczyło czasu na kilka fotek 🙂