Krótkie podsumowanie dwóch dni zmagań na szosie, w wyniku których udało się Oli zakwalifikować do wielkiego finału w Krakowie !!!
>>>> Nowy Sącz
Upał jak diabli a dookoła burzowe chmury. Najpierw na starcie stanęła Kasia. Jak na swoje możliwości pojechała fajnie i bez ociągania zajmując dobre 16 miejsce w połowie stawki.
Ola po ostatniej nauczce na mistrzostwach małopolski w Malcu wiedziała jak się zachować. Nie rwać się do przodu, nie szaleć tylko pilnować się i obserwować. Tak też zrobiła. Bez problemu utrzymywała się w czubie wyścigu . Dopiero na finiszu doświadczone koleżanki urwały ją o zaledwie 4 s. Ola ten wyścig mimo zajęcia 12 miejsca musi uznać za bardzo udany.
>>>> Zakopane
Do Zakopanego nie chciało nam się trochę jechać. Po pierwsze okropnie gorąco a po drugie nie cierpię tego miasta :-(. Ale Ola naciskała więc pojechaliśmy. Oczywiście o mało się nie spóźniliśmy bo dotrzeć do Zakopanego to nie łatwa sprawa. Trasa nie należała do najprostszych. Pięć rund po 3 km z długim podjazdem pod górę potrafił zniszczyć każdego. Ola jak na swoje doświadczenie z szosą pojechała super. Cały czas pilnowała aby nie odpaść z pierwszej grupy. A nie były tam byle jakie zawodniczki. I dawała radę. Dopiero na finiszu została urwana i ze stratą 19 sekund zameldowała się na mecie.
Najlepsze było na końcu. Hehe … tak to jest jak się nie czyta regulaminów. Już się pakowaliśmy jak dowiedzieliśmy się że w klasyfikacji nie są uwzględniane zawodniczki, które już zakwalifikowały się do finału. W ten sposób Ola z workiem nagród znalazła się na trzeciej pozycji. Były fanfary, był lans :-). Dodatkową atrakcją jest nocleg w Krakowie przed zawodami finałowymi hehe 🙂
Ale ważne jest to, że w sobotę wystartuje w finale w Krakowie w gronie najlepszych zawodniczek w kraju. Cudów się nie spodziewamy lecz uważamy iż jest to fajne wyróżnienie. Trzymajcie kciuki :-).
***