Wyobraźcie sobie, że gnacie co sił 20 km w temperaturze 40 stopni. Nie ma chwili wytchnienia a na każdym zakręcie trzeba mieć oczy w d… żeby się nie połamać. Tak, tak…. kolarstwo to nie łatwa brocha 🙂
Ola wystartowała dziś w finałowej edycji Nutelli w Krakowie. Już sam awans do grupy 25 najlepszych zawodniczek jest sporym osiągnięciem. Szosa to nie nasza dyscyplina, lecz chcieliśmy wypaść jak najlepiej.
Niesamowity upał spowodował iż były to bardzo ekstremalne zawody, dodatkowo kręte, pokryte brukiem krakowskie uliczki nie wybaczały błędów. Było kilka kraks dość groźnie wyglądających. Ale to bardzo dzielne dziewczyny – od razu się podnosiły i gnały do przodu.
Oli występ możemy uznać za bardzo udany. Nie spodziewaliśmy się cudów, lecz chcieliśmy aby trzymała się do końca. Konkurentki ćwiczą szosę i wiedzą jak wchodzić w zakręty, jak zaatakować a my umiemy tylko po dziurach śmigać :-). Zajęła 16 miejsce z 31 sekundową stratą do zwyciężczyni. Tylko jedna koleżanka przed nią była z jej rocznika. Reszta to starsze koleżanki. Mamy więc powody do zadowolenia. Ola również dobrze zniosła tak wyczerpujący wyścig.